Europa wychodzi na prostą. Czy to koniec recesji gospodarczej?
Zdaniem ekonomistów strefa euro najgorszy okres w historii ma już za sobą, chociaż trudno uznać, że wszystkie problemy zostały definitywnie rozwiązane.
2012r. był przełomem, który przyniósł wyraźne cięcia w budżetach państw członkowskich UE. Nerwowe nastroje wyraźnie starał się wygasić Europejski Bank Centralny, którego działania doprowadziły do wzmocnienia europejskiej waluty i ustabilizowania rentowności obligacji.
EBC zaspokoił także potrzeby wielu banków udzielając im w sumie przeszło 1 bilion euro wsparcia. Dzięki temu linie kredytowe dla konsumentów nie zostały gwałtownie zamknięte, a sam sektor wycofał się z krawędzi niewypłacalności. Z czasem EBC ruszył w stronę członków UE oferując im możliwość skupu krajowych obligacji w zamian na twarde postanowienia zreformowania wydatków publicznych. Projekt nie wszedł w życie, ale same obietnice prezesa EBC zdecydowały o tym, że banki ponownie uruchomiły środki, którymi sfinansowano deficyty europejskich rządów.
Kto wyciągnął wnioski z kryzysu?
Ekonomiści spodziewali się jednak bardziej radykalnych zmian. UE rozwiązuje problemy recesji gospodarczej poprzez maskowanie skali problemu inflacją. W efekcie nie mamy do czynienia z zamykaniem nierentownych inwestycji, co m.in. pociągnęłoby banki i inne podmioty na dno, a przelewaniem kapitału z jednej strony na drugą, który docelowo jednak i tak leczy wyłącznie miejscowe braki, a nie rozwiązuje problemu.
Brakuje spójnej wizji gospodarczej oraz tego jak dalej prowadzić rozwojową politykę. Poza tym tylko niektórzy członkowie wyciągnęli jakiekolwiek wnioski z zaistniałej sytuacji. Do dziś negocjacje budżetowe zgłaszane były m.in. przez Wielką Brytanię, ale już Francja oczekiwała i oczekuje tego samego poziomu wydatków jak dotychczas, co nie prowadzi do trwałego rozwiązania problemów strefy euro.
Analitycy podkreślają, że chociaż europejski kryzys ma się ku końcowi,to nadal nie zbudowano fundamentów, które pozwoliłyby do obrania jednego kierunku dla wszystkich państw członkowskich. Jeśli Bruksela nie stworzy projektu, który pozwoliłby na reorganizację (a nie modernizację) europejskiej polityki gospodarczej, to może się niebawem okazać, że problemy, które już wydały się odchodzić w niepamięć znów staną się aktualne.
Czytaj także:
Kategoria: Gospodarka, Świat, Wiadomości
Komentarze (0)
Wypis URL | Kanał RSS dla komentarzy
Bądź pierwszy i skomentuj tę publikację.