Powstaną nowe sklepy sieci Carrefour. Znamy więcej szczegółów
Carrefour podjął decyzję o wzmożonych wydatkach inwestycyjnych na polskim rynku. Tylko w ciągu dwóch najbliższych lat w naszym kraju sieć uruchomi kilka dużych hipermarketów oraz kilkanaście mniejszych placówek w kluczowych lokalizacjach Polski.
Carrefour ma ugruntować swoją pozycję w Polsce
Z informacji podanych przez przedstawicieli francuskiego giganta wynika, że do 2017r. w Polsce powstanie w sumie 6 wielko powierzchniowych hipermarketów, a także ok. 10 supermarketów w tym roku.
W ocenie spółki, wzrost sprzedaży w Polsce ma być utrzymany także ze względu na modernizację już istniejących obiektów, a także wzmożenie wysiłków na rozwój sieci franczyzowej. Przypomnijmy, że tylko w ubiegłym roku gruntownej modernizacji doczekało się w sumie 5 centrów Carrefoura.
Carrefour zarządza w sumie przeszło 700 sklepami hiper- i supermarketami, a także niewielkimi sklepami osiedlowym. Firma zarządza także kilkudziesięcioma stacjami benzynowymi i dużymi centrami handlowymi (szacunkowa powierzchnia centrów na poziomie ok. 240 tys. metrów kwadratowych).
Czytaj także:
Kategoria: Polska
Dajcie spokój, nie ma się absolutnie z czego cieszyć. Takie duże sieci gnoją polskich przedsiębiorców, którzy nie mogą w nieskończoność zjeżdżać z ceny, bo się po prostu budżety nie zgadzają. Sam prowadzę niewielki sklep osiedlowy i w hurtowniach w moim mieście cukier jest droższy niż ten w detalu dla klienta ostatecznego, który ma na półkach Biedronka, więc o czym my w ogóle mówimy? Mali przedsiębiorcy, którzy zarządzają niewielkimi sklepami, mają ograniczony asortyment nie mają absolutnie żadnych szans na utrzymanie się na rynku z tymi gigantami, które w dodatku nie płacą tutaj żadnych podatków.
Zgadzam się z tobą w 100%. Korporacje w tym kraju nie płacą żadnych podatków. Przecież jak mnie pamięć nie myli, to 65% największych podmiotów wykazuje rok w rok stratę. W takim razie jak to się dzieje, że oni funkcjonują na rynku? Bo wyprowadzają kapitał za granicę i robią takie machloje, że wykazują stratę, a tak naprawdę koszą tak niesamowicie duże pieniądze, że głowa mała. Czytałem, że opodatkowanie największych zagranicznych podmiotów w naszym kraju przyniosłoby budżetowi państwa dochód na poziomie 30 miliardów złotych, ale widocznie stoją za tym duże koncerny i lobbyści, którzy przekupują polityków, żeby do tego nie doprowadzić. Absurd!