„Koniec z zakładem fotograficznym Rostowskiego”. Pieniądze z fotoradarów nie będą zasilały krajowego budżetu?
Posłowie chcą nowelizacji ustawy o drogach publicznych. Członkowie PiS, SLD i PO chcą, aby mandaty z fotoradarów nie zasilały bezpośrednio budżetu państwa, a były kierowane do specjalnego „funduszu bezpieczeństwa na drogach”.
Podczas ostatniej sejmowej debaty, że poza chęcią stworzenia samego funduszu, wszystkie ugrupowania mają inną wizję zarządzania samym systemem fotoradarów w naszym kraju.
Poseł Andrzej Adamczyk z PiS podkreśla, że to nie prędkość, ale fatalny stan infrastruktury drogowej ma bezpośredni wpływ na wypadki.
[…] koniec z zakładem fotograficznym Rostowskiego i Nowaka pod auspicjami Tuska […] Fotoradary to nie dojna krowa – dodaje.
Solidarna Polska oczekuje, że liczba fotoradarów w kraju powinna zostać ograniczona do najwyżej 60 jednostek, ponieważ te urządzenia nie poprawiają bezpieczeństwa na drogach. W swoim przemówieniu Patryk Jaki zaznacza, że kierowcy po gwałtownym hamowaniu przed fotoradarem, dalej wracają do tej samej prędkości.
PO chce, aby połowa ze środków, które trafią z fotoradarowych mandatów do specjalnego funduszy, dalej były przekazywane na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zdaniem Stanisława Żmijana, posła Platformy Obywatelskiej, fotoradary rzeczywiście zmniejszają liczbę wypadków, na co wskazują dane napływające od pozostałych państw członkowskich UE.
Czytaj także:
Kategoria: Gospodarka, Polska, Wiadomości
Komentarze (0)
Wypis URL | Kanał RSS dla komentarzy
Bądź pierwszy i skomentuj tę publikację.