Polacy nadal chętnie kupują przy ulicach handlowych. Centra i galerie nam nie wystarczają
Zdaniem ekspertów przyglądających się tzw. rynkowi nieruchomości komercyjnych wynika, że Polacy swoje zakupy robią nie tylko w dużych centrach handlowych, ale i na miejscowych rynkach.
Analitycy są zdania, że w większych polskich miastach ulice handlowe rozkwitają, ponieważ Polakom nie wystarczają już tylko sklepy sieciowe oferujące te same lub podobne produkty. Wielu konsumentów zaczyna doceniać dotychczas uśpione obszary handlowe, odwiedzając ulice, przy których nie brakuje prywatnych restauracji, barów, niezależnych butików odzieżowych i typowych sklepów związanych z wybranymi branżami.
Specjaliści uważają, że nagły rozwój ulic handlowych w polskich miastach to także rezultat renowacji starego budownictwa mieszkalnego i przekształcania go w obiekty handlowo-usługowe oraz przebudowy pasaży i innych, starszych obiektów handlowych w centrach.
Najszybciej rozwijające się, alternatywne miejsca handlowe w największych polskich miastach:
- Kraków: – ul. Floriańska w Krakowie to dziś nadal jedna z największych ulic handlowych w Polsce, przy której w końcu lat 90. lokale wynajmowały duże polskie marki.
- Warszawa: specjaliści wskazują, że szczególnie szybkie tempo rozwoju zauważono w południowej i północnej części miasta.
- Wrocław: – ul. Świdnica we Wrocławiu po raz kolejny nabiera blasku i chociaż nadal jest tutaj duża podaż lokali pod wynajem, to ulica stopniowo zapełnia się stylowymi sklepami niezależnych wrocławskich przedsiębiorców.
Czytaj także:
Kategoria: Finanse osobiste, Nieruchomości, Wiadomości
Komentarze (0)
Wypis URL | Kanał RSS dla komentarzy
Bądź pierwszy i skomentuj tę publikację.