Realne wynagrodzenia nie rosną, ale ceny na półkach sklepowych tak
Inflacja trwale opróżnia kieszenie Polaków. Tylko w 6 miastach wojewódzkich mieszkańcy otrzymali podwyżki większe od rzeczywistego spadku wartości pieniądza. Ekonomiści nie spodziewają się szybkich podwyżek w pozostałych polskich aglomeracjach.
Z danych udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że przeciętne wynagrodzenie pracownika łódzkiego przedsiębiorca wzrosło do 3380 zł (+5,7 %). Prof. Stefan Krajewski z Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla, że pozytywne zmiany wynikają przede wszystkim ze struktury branżowej działających na terenie miasta firm. W rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną wspominał, że chociaż większość z nich trudno uznać za innowacyjne, to właśnie przemysł odzieżowy, rolniczy, spożywczy i tekstylny radzą sobie dobrze w okresie pogarszającej się koniunktury gospodarczej, nierzadko zwiększając produkcję.
Mimo wszystko średnia płaca w Łodzi jest nadal stosunkowo niska, bo o przeszło trzysta złotych mniejsza od krajowej.
Płace wzrosły m.in. także w Białymstoku, a to przede wszystkim ze względu na obecność korporacji i dużych przedsiębiorstw, które mogą szybciej wdrażać nowe płace. Na powierzchni utrzymały się także: Gdańsk, Warszawa i Katowice.
Wydajność pracy a zarobki Polaka
Ekonomiści uważają, że płace w polskich firmach są powiązane wydajnością. W niewielkich i średnich firmach produkcyjnych trudno o dostęp do najnowszych technologii, stąd też rzeczywista wydajność pracownika spada – co tłumaczy po części również wysokość wynagrodzeń. Wielu jest przekonanych, że skala oddawania części należności „pod stołem” zaniża rzeczywistą wysokość wynagrodzenia (dot. małych firm) nawet o kilka do kilkunastu %.
Eksperci nie oczekują w najbliższym czasie większych zmian. Koniunktura gospodarcza nadal jest słaba, a to nie zachęca przedsiębiorców do inwestowania.
Czytaj także:
Kategoria: Polska, Rynek pracy, Wiadomości
Komentarze (0)
Wypis URL | Kanał RSS dla komentarzy
Bądź pierwszy i skomentuj tę publikację.